wtorek, maja 03, 2011

Impreza i Gardaland

Wczorajszy dzień był bardzo upojny :) zwiedziliśmy post w Peshiere, pizzerie, winiarnie oraz kilka barów, gdzie pasmakowałem w kolorowych i pysznych drinkach i koktajlach. Mimo, że nie przepadam za takimi wynalazkami, to muszę przyznać, że były: piękne, pyszne, orzeźwiające i drogie. :) wieczór był nieco szalony i długi. Spotkaliśmy kilku polaków na mieście. Cały jednak czas myśleliśmy o gardaland. Rzeczywistość przerosła nasze oczekiwania. Nie będę opisywał wrażeń, gdyż zajęłoby to pół nocy. Mogę śmiało powiedzieć, że to nie jest wesołe miasteczko, gdzie można fajnie spędzić czas. Jest to raczej architektoniczne i logistyczne dzieło. Zabawa raczej dla dorosłych, choć jest ogromna część poświęcona maluchom. Kolejki ekstremalne. Nie jedna terma na glajcie się chowa. Efekty 4d niesamowite. Wycieczki w podziemiach to naprawdę wyprawa i przygoda. Zamki strachu też fajne. Szczególnie że trafiłem na grupę samych kwiczących dziewcząt. :) raz w życiu trzeba być w takim miejscu. Polecam. Z wrażenia nie zrobiliśmy żadnego zdjęcia telefonem by wam pokazać. Był to super dzień mimo że nie było żeglowania. Jutro czeka nas znów gardaland, lecz tylko podwodny świat. Jutro też popłyniemy na północ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz