
Dziś drugi dzień rest'u. W menu wyczekiwany od początku podróży canyoning. Pogoda ku temu idealna - na niebie majaczą resztki burzowych chmur. Ekipa PL z campa jedzie na Lijak. Wracając do kanionu - własnie znaleźliśmy (kolejne) hobby :) Super sprawa - pływanie "na kłodę" w rzece, zjazdy na linach w wodospadach, 6-8-10 metrowe skoki z półek skalnych - jednym słowem ekstremalny plac zabaw! Będzie z tego oddzielny filmik :P Jutro zapowiada się koniec "odpoczynku". Pogoda się poprawia i chyba trzeba będzie latać. Iza planuje rowerową "wyrypę" na Stol, co by mi pomachać, gdy będę przelatywał ;) Trzymajcie kciuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz