poniedziałek, lipca 18, 2011

Leszno


Po dłuższej przerwie postanowiliśmy zawitać do Leszna. Prognozy przewidywały wiatr z S, czyli wprost na Poznańskie strefy. Niezrażeni tym faktem, piloci stawili się licznie na terenie aeroklubowego lotniska.

Plan był prosty - zmieścić się między CTR Babimost, a TMA Poznań z sufitem na 1000m. Jedyna droga przy tym kierunku wiatru to lot pod TMA 2000m. Plany planami, a wyszło różnie.

Większość za nas lądowała w Bukówcu Górnym - totalne centrum duszeń tego dnia! Koniec końców łapaliśmy stopa w 4 osoby (Karolina, Krzysztof, Grzegorz i ja). Najdalej udało się zawiosłować Isiowi, który jednak zappomniał wymienić baterii w GPS i przy braku rozeznania stref lądował w okolicach Wolsztyna. Karol doleciał pod Śmigiel. Reszta wykręciła 20-30km.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz