czwartek, lutego 17, 2011

Relacja z Brazylii - wstęp

Karolina wreszcie znalazła wolną chwilę, żeby podzielić się relacją z Valadares. Dziś tylko wstęp. Więcej (wraz ze zdjęciami) już jutro :)

Valadares jest przepiękne. Widoki z góry niesamowite. Start na kierunki N, S, da się też wystartować na E kierunek. Generalnie na co dzień bardzo słabo wieje ok 1-1,5m/s. Góra robi wrażenie bo to jedyna górka tak wysoka w okolicy i ze strony miasta ma do połowy kamień, do którego przy dobrej pogodzie lepiej się nie zbliżać. W mieście jest lotnisko - za rzeką więc możemy latać niedaleko lotniska. Oficjalne lądowisko jest za rzeka - bardzo szeroka więc dobrze trzeba obliczyć dolot żeby dolecieć. Okolice głównej góry to raczej bardzo niskie górki. Oczywiście zaleca się i trzeba robić przeloty wzdłuż głównej drogi ze względu na odbiór z pola. My mamy wypożyczony samochód i wynajętego kierowce, który zawozi nas na górkę i każdego odbiera z przelotu. Kierowca doświadczony, wiec pod względem odbiorów idzie to bardzo sprawnie. Jest tu strasznie gorąco ok 35 stopni wiec latam w cienkich długich spodniach i bluzce z długim rękawem- nawet wysoko jest bardzo ciepło. Mieszkamy w hotelu, nawet całkiem fajnym, oczywiście z klimatyzacją - bez niej nie dałoby rady. Wybraliśmy ten hotel bo jest blisko - ok 5 min do oficjalnego lądowiska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz